Jak utrzymać motywację, kiedy zdarzają nam się żywieniowe wpadki?

Wiele osób zakładając zmianę odżywiania, odchudzanie, nie daje sobie przyzwolenia na jakiekolwiek wpadki, odstępstwa. Najczęściej wynika to z kilku przekonań o tym. że np. „zdrowa dieta czy odchudzanie to zupełnie nie spożywanie cukru” czy tez, że „złamanie zasad żywieniowych postawionych sobie oznacza zmarnowany dzień, zmarnowany proces, porażkę”. Wymagają od siebie działań na 100% bo jak nie to.. no właśnie co? Najczęściej NIC. Tylko nie takie NIC, że nic się takiego nie stało – działasz dalej. To NIC to brak jakichkolwiek działań. Porzucenie ich. Czyli albo realizujesz plan, albo nie robisz NIC. Takie myślenie to łatwa droga nie tylko do porzucania działań, ale i do utknięcia w błędnym kole.
Co zatem zrobić, aby żywieniowe wpadki nie prowadziły do poczucia porażki?
Porzuć nierealne cele. Nie twórz nierealnych scenariuszy.
Zawsze jak coś zaplanujesz. Zadaj sobie pytanie: „na ile % wydaje mi się to być możliwe do stosowania?” Jeśli odpowiedź to mniej niż 90% zmień plan, zmniejsz wymagania. Nie oczekuj, że będziesz coś robić codziennie. Ewentualnie zapisz plan A i plan B, które zakłada możliwość wystąpienia nieprzewidzianych sytuacji np. choćby Twoja choroba
Daj sobie czas.
Przypomnij sobie, ile czasu utrwalał się jakiś Twój niekorzystny nawyk. Najprawdopodobniej latami. Nie wymagaj od siebie, że teraz w ciągu tygodnia wytworzysz nawyk silniejszy. Przez jeszcze długi czas Twój mózg będzie podpowiadał Ci abyś wybrała rozwiązanie dla niego prostsze, czyli to bardziej mu znane. Taką podpowiedź na pewno silnie usłyszysz w trudnych dla Ciebie okresach np. w natężeniu stresu. To właśnie stres jest najczęstszym podłożem nawrotów spożywania alkoholu, palenia czy nadmiernego objadania.
Zaakceptuj to.
Zaakceptowanie tego, że żywieniowe wpadki są po prostu wpisane w proces zmiany uwolni Cię od poczucia winy. To, że wpadki się zdarzają nie muszą też być oznaką, że ktoś się niezdrowo odżywia lub że nie schudnie. Zdrowe odżywianie i zdrowy styl życia to przede wszystkim dążenie do harmonii i do odczuwania dobrostanu zarówno fizycznego jak i psychicznego.
To nie krok wstecz.
Pamiętaj, że po żywieniowej „wpadce” cały Twój dzień nie jest przekreślony, a Ty nie cofasz się do punku startowego. Wykorzystaj ten moment jako postój, zatrzymanie siebie i swoich myśli w tej sytuacji. Zastanów się co czułaś, czego potrzebowałaś. Przyjrzyj się temu co w danej sytuacji spowodowało, że to jadłaś. Możesz dzięki temu odkryć np. że byłaś w dużym napięciu i że taki stan bardzo Ci się łączy z odczuwaniem apetytu na określony posiłek. Takie obserwacje są bardzo istotne i mogą być pomocne w przyszłości. Następnym razem np. możesz spróbować poprawić sobie nastrój poprzez rozmowę z partnerem czy przyjaciółką.
W razie wątpliwości zachęcam do wysyłania pytań dietetyk@aleksandrabak.pl, na które będę sukcesywnie odpowiadać lub na konsultację.
Aleksandra Bak, dietetyk